Wokół tematu zaburzenia psychicznego, jakim jest depresja, narosło mnóstwo mitów, które dla chorych osób często są bardzo krzywdzące. Warto wiedzieć, co to jest depresja, aby móc właściwie reagować w momencie, kiedy dotknie nas lub naszych bliskich. Depresja nie jest bowiem chorobą dotykającą nielicznych. Jest bardziej niż prawdopodobne, że znamy osobę, która cierpi, cierpiała lub w przyszłości będzie cierpieć na zaburzenia depresyjne. Nawet na co dzień radośni ludzie mogą w pewnym momencie życia zachorować i potrzebować profesjonalnej pomocy i wsparcia ze strony najbliższych.
Należy z całą mocą zaznaczyć, że depresja jest poważną chorobą, której nie należy bagatelizować i którą można leczyć. Nieleczona depresja może mieć tragiczne skutki, łącznie z samobójstwem lub jego próbami. Nie jest więc przesadą pogląd, że depresja może być chorobą śmiertelną.
Jak objawia się depresja? Przede wszystkim pogorszeniem nastroju. Osoba cierpiąca na depresję traci zainteresowanie sprawami, które do tej pory ją interesowały i sprawiały przyjemność. Brak możliwości odczuwania przyjemności nazywamy anhedonią. Chory egzystuje w świecie, często nawet dobrze radzi sobie z wyzwaniami dnia codziennego, ale cały czas odczuwa wewnętrzną pustkę, działa jakby automatycznie. Ta pustka, której nie da się zapełnić, często prowadzi do rozpaczy i niskiego poczucia własnej wartości. Chora osoba może być płaczliwa, zamknięta w sobie, widzieć przyszłość w ciemnych barwach, żywić przekonanie o własnej beznadziejności, co nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. W depresji często występuje potrzeba izolacji. Chory odsuwa się od rodziny i przyjaciół, bo nie może znieść towarzystwa zdrowych osób, zaangażowanych w życie. Często angażuje go tylko własny smutek, co oczywiście pogłębia stan depresyjny. Innym powodem izolacji jest brak zrozumienia, z którym na każdym kroku styka się osoba w depresji. Wszyscy znamy „złote rady”, którymi chętnie raczą nas, niekiedy w dobrej wierze, różni ludzie. „Weź się za robotę, to ci przejdzie”, „wyjdź z domu”, „uprawiaj sport”, „znajdź sobie hobby”. Często można też usłyszeć, że „inni mają gorzej”. Takie stwierdzenie prawdopodobnie jeszcze nigdy nikomu nie pomogło. Oczywiście, niektórzy mają gorzej, ale to nie znaczy, że nie mamy prawa do przeżywania własnego smutku.
Tym, o czym nie należy zapominać, zmagając się z zaburzeniami depresyjnymi, jest fakt, że można się od nich uwolnić. Depresji nie należy się wstydzić ani jej zaprzeczać, co ludzie często robią ze strachu przed zmierzeniem się z trudnościami. Pierwszym krokiem do wyleczenia często jest samo przyznanie przed sobą, że ma się problem. Wówczas należy udać się do psychiatry. Jest to lekarz, do którego nie potrzeba skierowania. Leczenie psychiatryczne opiera się na właściwym doborze leków antydepresyjnych. Nie należy się ich bać. Nowoczesne antydepresanty nie uzależniają i zazwyczaj ich branie nie pociąga za sobą dotkliwych skutków ubocznych. Niezwykle pomocne bywa też podjęcie psychoterapii, ponieważ depresyjny sposób reagowania na zdarzenia w życiu zazwyczaj ma swoje źródło w dzieciństwie i w niekorzystnych schematach przeżywania trudnych emocji.